wtorek, 23 grudnia 2014

Gorączka wigilijnej nocy. Nieudane żywe prezenty.

Z racji, że już za niespełna kilka godzin zawita do nas ten magiczny, świąteczny czas, chciałabym się podzielić z Wami refleksjami dot. wigilii naszych braci mniejszych, jak oni przeżywają tzw. "gorączkę wigilijnej nocy" i jak sprawić, aby święta nie były dla nich katorgą. Poruszymy też temat nieudanych prezentów, czyli o tym, jak wygląda to z perspektywy rodzica, dziecka i psa.



"Zostaw, to na wigilię!"
Kiedy wchodzimy do kuchni i widzimy syto zastawione lady to znak, że zbliża się Boże Narodzenie. Chcąc choć przez chwilę poczuć te radość spożywania ciepłego karpia czy śledzi w occie posuwamy się do dość niebezpiecznego kroku skosztowania odrobimy, gdy nagle w progu pojawia się mama bombardująca nas słowami "zostaw, to na wigilię!". Co ma to wspólnego z psami? Otóż, my, homo sapiens (w wolnym tłumaczeniu człowiek rozumny), z łatwością zrozumiemy to polecenie, lecz psy, już nie tak szybko. Nim zdążymy wydobyć jakikolwiek dźwięk z naszej krtani pies będzie w trakcie połykania świeżego pierożka. Wiadomo, miłośnik i odpowiedzialny właściciel nie będzie żałował swojemu podopiecznemu jednego kęsa, ale jeżeli poniosą nas nerwy, to nie krzyczmy na psa i nie bijmy go za to, on nie wiedział, że postępuje źle. 
Warto tez pamiętać, co zostawiamy "na widoku". Niektóre potrawy mogą być niebezpieczna dla zdrowia psa. Oto lista produktów, które nie powinny być przez niego spożyte (źródło):
Cebula - podobnie jak kotom, psom nie powinniśmy dawać cebuli, zawiera ona bowiem toksyczną substancję tiosiarczan sodu, który może doprowadzić do anemii. Niezalecany jest także czosnek, jednak jako że jest mniej szkodliwy, możemy go znaleźć w niektórych pokarmach dla zwierzaków.

Czekolada - zawiera teobrominę, która jest dla psów trująca. Warto jednak przypominać, że psom ABSOLUTNIE nie wolno podawać czekolady.


Winogrona, rodzynki - posiadają substancje, które osadzają się na nerkach naszych pupili.

Kawa - kofeina dla naszych czworonożnych przyjaciół jest bardzo szkodliwa. Już mała ilość kawy może powodować poważne zaburzenia ciśnienia.

Alkohol - po spożyciu alkoholu u zwierzęcia mogą wystąpić zaburzenia w oddawaniu moczu, zmiany w funkcjonowaniu układu nerwowego, osłabienie odruchów, zmiana zachowania. W gorszym wypadku dochodzi do utraty przytomności, śpiączki, a nawet zatrzymania akcji serca i śmierci.

Surowe jajka - podając surowe jajko naszym zwierzakom, musimy liczyć się z możliwością zatrucia salmonellą.

Surowa ryba -  zawierają trimetyloaminę, która może powodować bardzo ciężką anemię.

Owoce - z pewnością nie powinny być zbyt częstym elementem diety naszego psa. Duża ilość cytrusów powoduje wymioty, awokado jest toksyczne, zaś winogrona są dla tych zwierząt trujące.

Ziemniaki - psy bardzo ciężko trawią ziemniaki. Może je więc podawać jedynie od czasu do czasu i w formie puree.

Kości z kurczaka - wielu właścicieli podaje swoim psom kości, jednak te z kurczaka są po rozgryzieniu na tyle ostre, że mogą zrobić naszemu zwierzakowi  ogromna krzywdę.

Mleko - dla szczeniąt mleko jest lekkostrawne, ponieważ posiadają enzym, który ułatwia im trawienie tego produktu. Wiele dorosłych psów traci jednak tę zdolności i wtedy wypicie nawet małej ilości mleka, może skończyć się biegunką.

Fasola, bób, gruboziarniste kasze - mogą powodować wzdęcia i nadmierną ilość gazów, które u psów są przyczyną skrętów żołądka.

Szpinak, rabarbar, szczaw - mogą być przyczyną powstania kamicy nerkowej.

Pieczywo - psy źle trawią chleb, przez co długo zalega w ich żołądkach, prowadząc do zaparć i gromadzenia nadmiernej ilości gazów.

Tłuste mięso, wieprzowina - jest zbyt ciężkostrawne dla psa.

Warto też dodać na końcu, że gwiazda betlejemska (wilczomlecz nadobny) jest trujący zarówno dla psów, jak i dla ludzi!

(http://radkavrublovska.weebly.com/)
Święta oczami psa.
To, co wydaje nam się miłym obrzędem, niekoniecznie podoba się naszym psom. Podczas wigilijnej wieczerzy do jadalni pupilom zapewne jest wstęp wzbroniony, w najgorszym wypadku lądują na dworze. Pies czuje się odrzucony i zaniedbany (tak! psy mają uczucia), co może się wiązać z późniejszym lekkim "foszkiem" z jego strony. Topór wojenny z pewnością zakopiemy za pomocą podwójnej dawki obiadu lub ulubionym smakołykiem.
Postarajmy się o to, aby nasz podopieczny spędził choć po części z nami święta, choć nie zawsze jest to możliwe. 


Historia niespełnionej miłości, czyli o nieudanych prezentach.
Wigilia to czas prezentów i niespodzianek. Pamiętajmy jednak, że pies to nie zabawka i nie możemy oddać go "do reklamacji" pod pretekstem "bo ma za krótki ogon" lub "bo nie ten kolor". Kupno bądź przygarnięcie psa powinno być przemyślane przez całą rodzinę. Mimo to każdego roku do schronisk trafia tysiące "nieudanych prezentów".
Pies na prezent? Tak, ale TYLKO pluszowy!



Mam nadzieję, że mój pisany na szybko post pozwoli Wam spojrzeć na święta nieco z innej perspektywy i poczuć się jak pies, który podczas wigilii zapewne jest pokrzywdzony. Tyle pysznych dań na stole a on nie może nic zjeść! Hańba! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz